Poezja do zadań specjalnych, czyli rozstrzygnięcie XII edycji „Czarno na Białym”

dsc_2817-1280x853Za nami kolejna – dwunasta już edycja organizowanego przez Forum Inicjatyw Twórczych Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Czarno na Białym”. Przez lata impreza zyskała dużą popularność wśród publiczności oraz poetów z całego kraju, którzy co roku zapełniają skrzynkę pocztową Forum dziesiątkami zestawów wierszy. W tym roku nadesłano ich sto osiemdziesiąt siedem. Każdy zestaw składał się z trzech wierszy o dowolnej tematyce i formie. Podczas uroczystego rozstrzygnięcia konkursu, które odbyło się 16 listopada, jury w składzie: Maria Duszka, Konrad Tatarowski, Marek Czuku wytypowało zwycięskie wiersze – laureatem I miejsca i zdobywcą nagrody głównej w wysokości siedmiuset złotych został Michał Gajda z Wrześni; miejsce drugie oraz nagroda w wysokości pięciuset złotych przypadła w udziale Tadeuszowi Knyziakowi z Warszawy,   a miejsce trzecie i trzysta złotych  – Marcinowi Lewińskiemu z Wejherowa. Ponadto wyróżniono siedmiu autorów, którym przyznano nagrody książkowe.

Tegoroczną edycję „Czarno na Białym” uświetniło swoim niezapomnianym recitalem dwóch wspaniałych muzyków Pavel Samokhin i Darko Bugaric. Artyści zabrali publiczność zgromadzoną w Forum Inicjatyw Twórczych w ponadgodzinną, liryczną podróż, w swoim repertuarze ze swadą łącząc międzynarodową klasykę poetyckiej piosenki z własnymi utworami. Zarówno wysmakowany wybór i twórcza interpretacja muzycznych coverów, jak inspirująca artystyczna propozycja autorskich kompozycji okazały się kluczem do serc wymagającej parzęczewskiej publiczności, przyzwyczajonej do odbioru dojrzałych i niebanalnych treści. Na szczególną autentyczność tego poetycko-muzycznego spotkania wpłynęły bez wątpienia słowa wypowiadane przez muzyków do publiczności pomiędzy wykonaniami poszczególnych utworów. Obydwaj artyści mieszkają w Polsce, ale Samokhin jest z pochodzenia Rosjaninem, a Bugaric – Serbem. W swoją muzyczną opowieść wplatali okruchy osobistych wspomnień i doświadczeń, które pokrywają się z trudną najnowszą historią Europy Środkowo – Wschodniej. Ciepłem i liryzmem swojej muzyki udało im się poruszyć w nas struny tęsknoty za czymś bliskim i potrzebnym, a zapomnianym. Za jakimś braterstwem podobnych języków i wspólnej historii, które przez coraz bardziej zawikłane sploty dziejowych zawirowań, nie dają się wydobyć na powierzchnię życia. Ale co nie udaje się gabinetach dyplomatów, może się udać w sercach ludzi. W końcu gdyby tak nie było do czego by miała, proszę Państwa,  służyć ta cała poezja?

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *